Polityka, Gospodarka, Cywilizacja, Kultura. Liberalizm, Konserwatyzm, Rozsądek.
Blog > Komentarze do wpisu
Dwa święta
W miniony łikend obchodziliśmy dwa święta: 11 XI narodowe, 88 rocznicę odzyskania niepodległości, zaś 12 XI demokratyczne, jakim są podobno każde wybory. Jak zapewne się domyślacie, znacznie bardziej uroczyście celebrowałem to pierwsze – czcząc polską flagę, a nie kartkę wyborczą. Obchody 11 XI były dla mnie może niezbyt huczne, ale treściwe. Udałem się na „spacer pamięci”, prowadząc po ważnych historycznie miejscach Warszawy bratanicę i bratanka. Dzieciaki (8 i 10 lat) dopiero poznają zarys dziejów ojczyzny. Uznałem, że oprócz szkolnych faktów z kostycznych podręczników, przydałoby się im umieszczenie tych dziejów w przestrzeni, choćby najesz najbliższej, stołecznej. Zwiedziliśmy Cytadelę, gdzie powiedziałem kilka słów o co znaczniejszych „gościach” tego przybytku. Potem, przez stare miasto, udaliśmy się na Plac Piłsudskiego, na zmianę wart i obejrzeć pomnik Marszałka. Nie wnikając w postawę polityczną gospodarza placu, bez zająknienia, ja – prawicowiec, powiedziałem, czemu każdy Polak powinien pamiętać o tym wybitnym przedstawicielu lewicy. Może kiedyś indziej porozmawiamy o kontrowersjach wokół Piłsudskiego – na razie były Legiony i była Kasztanka. Nie odmówiłem sobie przyjemności pokazania im także pomnika prymasa Stefana Wyszyńskiego. Nie ten dzień? Nie te klimaty? A czemu nie – jakkolwiek zamordystyczny będzie nadwiślański rozdział Kościoła od państwa, żadna ustawa nie zaprzeczy prostemu faktowi – jeden z największych patriotów dwudziestego wieku nosił sutannę. I trzeba o tym pamiętać. A na koniec pojechaliśmy na plac na Rozdrożu. Wreszcie, mieliśmy gdzie jechać, aby porozmawiać o Dmowskim. Wstyd mi było tłumaczyć, co oznaczają różowe plamy na i obok rzeźby, ale oni przyjęli to ze zrozumieniem. Wiedzą, że nie wszyscy ludzie rozumieją swoją historię. Aha, jeszcze jedno: na żywo pomnik wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciach. Kto jeszcze nie był, polecam – to naprawdę dobra robota. A jak obchodziłem święto demokracji? Urzędowo – głos oddałem. Nie znam jeszcze wyników niższego szczebla, a rezultat JKM widzieliście sami... jakoś nie mam powodu do triumfu, bo w sumie niezależnie, kto siedzi w naszej protezie samorządowej, wszelkie zmiany na lepsze muszą się zacząć od pogonienia reszty hołoty na górze. W niedziel było mokro, zimno i smutno, co chyba dobrze oddawało niemal absolutną obojętność wyborców wobec wyborów. O ile w sobotę czułem autentyczną świadomość narodowej wspólnoty ludzi stających pod pomnikami i zwiedzających muzea, tak dzień później nie stwierdziłem nic analogicznego, jeśli chodzi o wspólnotę obywatelską. Ot, wybory. Mnie to nie dziwi, ani nie martwi, ale akolitów systemu demokratycznego powinno. Patrzcie tylko – ciemny lud czuje się narodem, ale nie czuje się świadomym elektoratem. Chyba musicie pogonić swoich inżynierów dusz, aby coś z tym zrobili. Więc na prawdę obchodziłem w tych dniach tylko jedno święto – narodowe. Jego smak został trochę zatruty przez tych prymitywów od zbezczeszczenia pomnika Dmowskiego, ale pocieszam się prostą myślą: Zapewne ci mudżahedini, którzy to zrobili, nie identyfikujący się ani z demokratycznym społeczeństwem, ani z narodem, nie mieli żadnego święta. I dobrze im tak. poniedziałek, 13 listopada 2006, vox999
Komentarze
lukasz83s
2006/11/13 17:38:49
Pilsudski lewicowiec?? Lear kto jak kto, ale pilsudzki tylko za mlodu byl socjalista...ale socjalista nie w dzisiejszym tego slowa znaczeniu. Pilsudski rozumial swoje zwiazanie sie z socjalizmem jako ruch do odzyskania niepodleglosci, sile potrzebna mase ludzka. Sam Dmowski jeszcze przed wojna stwierdzil ze Pilsudski nie jest socjalista. A i po odzyskaniu niepodleglosci czesto Pilsudski swoje niby "rodzime" PPS bardziej krzywdzil decyzjami i posunieciami politycznymi niz chadecje. Doszlo nawet do tego..ze nienawidzili go i prawicowcy i lewicowcy...
Wg. mnie jesli chcemy oceniac Pilsudskiego nalezy wychodzic z perspektywy jego pogladow nie lewicowych nie prawicowych (bo i takie posiadal) ale pogladow na polske. Wiec czy byl lewicowcem...? Sam pilsudski dobrze to okreslil: W każdym ugrupowaniu ludzkim, w którym kiedykolwiek byłem, byłem uważany za coś w rodzaju heretyka pozdrawiam lukasz83s.blox.pl/html 2006/11/14 02:29:21
Ciekawsze pytanie to, czy można być katolikiem i czcić flagę?
co do rozdziału Kościoła i państwa to zdaje mi się, że Kościół jest Powszechny (por. credo), nie może więc być narodowy. polihistor.blox.pl/html aphorism.blox.pl/html
Gość: Lear, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2006/11/14 10:02:55
Ad Łukasz
Co do Marszałka, to chyba nie warto się wypierać tego, czego on sam się nie wypierał. Choć zrezygnował z rewolucji jako metody politycznej, nie porzucił nigdy drogi socjaldemokratycznej. Żeby powiedzieć dosadnie: obóz sanacyjny (od początku, jeszcze za życia JP), to było takie dzisiejsze PIS, tylko mniej pobożne. Ad Polihistor Można, ale oczywiście nie jest to cześć typu „latria”, ale „dulia”. 2006/11/14 13:53:58
Dixie,
'dulia' - "Kośc. rz.kat. kult świętych, aniołów, relikwii i in. św. przedmiotów; por. hiperdulia, latria. Etym. - śrdw.łac. z późn.gr. duleía 'służba; wykonana praca' od gr. 'niewola' z doúlos 'niewolnik'. " (słownik Kopalińskiego) Które znaczenie wybierasz? polihistor.blox.pl/html aphorism.blox.pl/html
Gość: Lear, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2006/11/16 19:28:41
Ad Polihistor
A tego co wiem o grece i terminologii teologiczno-politycznej (ale w sumie nie wiem znowu tak wiele), termin „dulia” od czasów greki bizantyńskiej, kiedy oficjalnie odchodzono od niewolnictwa, przyjął szersze znaczenie. Jedno ze znaczeń przenikło do religii i oznaczało kult świętych i błogosławionych, drugie do świata politycznego, gdzie oznaczało m.in etyczny wymiar stosunku lennego. Ale to znacznie ewoluowało i chyba już o Grotiusa (bodaj w „De iure belli ac pacis”) występuje jako określenie czci i gotowości do poświęceń wobec narodu (wciąż jeszcze rozumianego na sposób nowożytny). Czy nadal jestem heretykiem? 2006/11/18 07:02:08
Nie wiem, czy moje heretyckie wypowiedzi są wiążące, ale jakoś trudno mi chrystusowe "Bogu co boskie..." pogodzić z gotowością do poświęcenia wobec narodu...
Pozdrawiam |
|
chwała Romanowi Dmowskiemu!